Ameryka Południowa na Motocyklu (i nie tylko): Najczęściej Zadawane Pytania (FAQ)

ZNAJOMOŚĆ HISZPAŃSKIEGO

Zdecydowanie polecana jest przynajmniej podstawowa znajomość języka hiszpańskiego. Po angielsku dogadamy się jedynie w miejscach typowo turystycznych, urzędnicy na granicach posługują się raczej hiszpańskim (i portugalskim w Brazylii).

CENY PALIWA

Zwykle niższe niż w Polsce, średnio w okolicy 3,5 – 4 PLN za litr. W niektórych krajach (Ekwador, Wenezuela) ceny są dużo niższe.

PRZEJŚCIA GRANICZNE

Przekraczanie granicy nie jest skomplikowane, jednak papierologia często potrafi zająć nawet do dwóch godzin. Na przejściu granicznym zwykle musimy odwiedzić 4 urzędników: 2 urzędników migracyjnych i 2 celników, każdego z osobna na kraj wjazdu i wyjazdu. Urzędnicy migracyjni podbijają w paszporcie pieczątki wjazdowe i wyjazdowe, natomiast celnicy udzielają pisemnego pozwolenia na wjazd i wyjazd danym pojazdem. Do celnika danego kraju udajemy się dopiero po odprawie migracyjnej.

Poniżej jeden z odcinków Telenoweli Latynoamerykańskiej, w którym pokazałem jak wygląda przekraczanie granicy z motocyklem:

JAKOŚĆ DRÓG

Te główne są zwykle w bardzo dobrym stanie, często tylko jeden pas w danym kierunku, ale asfalt jest dobry. Bywa, że najlepsze perełki danego kraju są trudno dostępne i trzeba liczyć się z przedzieraniem się przez góry po marnej drodze. Autostrady spotkać można głównie w Argentynie, Chile i Brazylii, z czego płatnę są w Chile i Brazylii (około 4-10 zł za 100 km).

POLICJA

Policjanci są zwykle pomocni, uprzejmi i sympatyczni. Dwa razy przydarzyły mi się próby wymuszeń, z czego jedno na własne życzenie – nieświadomie jechałem bez ważnego ubezpieczenia, a policjanci znajdując luki w dokumentach zapragnęli przekuć to na własną korzyść. Jeżeli twoje papiery (paszport, wiza, prawo jazdy, dokumenty motocykla, opcjonalnie ubezpieczenie) są w porządku i nie złamałeś żadnego przepisu, to nie masz się o co martwić. Pewność siebie i znajomość hiszpańskiego zdecydowanie przydadzą się w spotkaniu ze skorumpowanym policjantem.

Kilka razy zdarzyło mi się złamać przepisy ruchu drogowego (jazda pod prąd, wyprzedzanie radiowozu na podwójnej ciągłej, jazda w nocy bez tylnego światła), jednak nigdy nie skończyło się to mandatem, a zawsze tylko upomnieniem. W mojej ocenie względem turysty policja bywa aż za uprzejma.

Kilka słów więcej na temat wymuszeń w Ameryce Łacińskiej znajdziecie w moim poradniku na temat bezpieczeństwa w podróży.

PRAWO JAZDY

Teoretycznie w większości krajów wymagane jest ważne prawo jazdy na motocykl. W praktyce trasę Meksyk – Kolumbia przejechałem na prawie jazdy kategorii B, a przy kontrolach prawie nikt nie wpadł na to, żeby sprawdzić czy na rewersie mam wbitą odpowiednią kategorię.

Międzynarodowe prawo jazdy miałem przy sobie, jednak nigdy nie musiałem go pokazywać.

UBEZPIECZENIE TURYSTYCZNE

Warto zaopatrzyc sie w polskie ubezpieczenie (np. Warta), dzieki ktoremu w razie problemow ubezpieczyciel zapewni nam pomoc i zwrot kosztow leczenia. Koszt sensownego ubezpieczenia to od 100 PLN w gore, chociaz spotkalem sie z historia znajomej, ktora za grosze do swojej karty kredytowej w mBanku dostala dobre, miedzynarodowe turystyczne ubezpieczenie na caly rok.

UBEZPIECZENIE OC

W niektórych krajach wymagane jest ubezpieczenie OC (np. Peru, Argentyna), jednak w wielu przypadkach nie jest ono nawet sprawdzane.

Polscy ubezpieczenie oferuja OC. Problem z tym jest jednak taki, ze w przypadku wyrzadzenia przez nas szkod osobom trzecim procedura likwidacji moze sie znacznie przeciagnac, ubezpieczyciel jest bowiem w Polsce i moze sie zdarzyc, ze nie bedzie mial agenta na miejscu. Jezeli procedura sie przeciagnie to moze sie okazac, ze do czasu likwidacji szkody nie bedziemy np. mogli opuscic kraju.

Warto pomyslec nad lokalnym ubezpieczeniem OC, nawet jesli nie jest wymagane. Zwlaszcza w bogatszych krajach, np. Chile czy Brazylia, gdzie pokrycie wyrzadzaonych przez nas szkod z wlasnego portfela moze zabolec. Z relacji znajomego motocyklisty, ktory mial w Chile stluczke (z jego winy): naprawa tylnego zderzaka (wraz z czujnikami parkowania itd.) zostala wyceniona w serwisie Toyoty na ponad 2000 PLN, kolega mial jednak wykupione w Argentynie stosunkowo tanie ubezpieczenie (ktore szczesliwie obowiazywalo rowniez w Chile), wiec ubezpieczyciel szybko przejal sprawe i znajomy mogl kontynuowac podroz.

WIZA

Polacy nie mają obowiązku wizowego do żadnego kraju Ameryki Łacińskiej.

NAWIGACJA

Na trasie jak i w miastach używałem aplikcaji Google Maps na telefon. W 90% przypadków wytyczane trasy były dobre, w niektórych miejscach Google Maps nie ma aktualnych danych o jakości drogi – warto sprawdzić na Street View, czy faktycznie wytyczona trasa ma dobrą nawierzchnię. Być może kilometrowo dłuższa, alternatywna trasa będzie pozbawiona niekończących się serpentyn i będzie nowo wyasfaltowana, dzięki czemu finalnie podróż zajmie mniej czasu.

Google Maps czasem zawodził w miastach, niekiedy informacje o drogach jednokierunkowych (a tych w zatłoczonych skupiskach ludzkich jest bardzo dużo) były nieaktualne, przez co wytyczona trasa prowadziła „pod prąd”.

Aplikacja Google Maps w wersji na iPhone zapamiętywała plany miast i szczegóły, przydatne jest czasem powiększenie wybranego obszaru (np. miasta), dzięki czemu ściągnięte informacje będą dostępne nawet po odłączeniu od internetu. Dodatkowo zaletą jest, że po wyznaczeniu trasa zostaje (często nawet po restarcie aplikacji), dzięki czemu raz wyznaczona będzie działała w trybie offline. Przy wyłączonym internecie nie działają tylko komendy głosowe (np. przy zbliżaniu się do skrzyżowania, na którym należy skręcić itp.).

Podczas robienia dłuższej trasy (zwłaszcza na prostych odcinkach) warto przełączać telefon w tryb podróży lotniczej („airplane mode”), dzięki czemu zostaną odłączone moduły GSM i GPS, zmniejszając tym samym zużycie baterii.

CZY JAZDA W KRAJACH AMERYKI POŁUDNIOWEJ NALEŻY DO ŁATWYCH?

Czasem się łapię za głowę co tu kierowcy dookoła robią, ale w sumie z dużą dawką ograniczonego zaufania i oczami dookoła głowy da się. W mniej rozwiniętych krajach pojemność 125cm3 wydawała się wystarczająca. W miejscach gdzie lokalsi dysponują mocniejszymi pojazdami przydałoby się jednak coś większego – z pewnością mocniejszy motocykl pozwala nam na uczestniczenie w ruchu drogowym na bardziej równych prawach, a w krytycznych momentach ratuje tyłek.

ZAKUP UŻYWANEGO MOTOCYKLA

Jednym z ciekawszych źródeł zakupu używanego Motocykla (nie tylko w Ameryce Południowej, ale i na całym świecie) jest forum Horizons Unlimited. Idea jest prosta: turyści z krajów wysokorozwiniętych podróżują na motocyklach np. po Ameryce Południowej, a po skończonej podróży zamiast transportować maszynę do kraju po prostu odsprzedają ją kolejnemu turyście w miejscu w którym kończą podróż.

W większości przypadków formalnie przekazanie praw do motocykla odbywa się poprzez notarialne podpisanie dokumentu sprzedaży.

ZAKUP MOTOCYKLA Z SALONU

W niektórych krajach pobyt na wizie turystycznej nie wystarczy do rejestracji motocykla. Tutaj mam pewność tylko co do Meksyku, gdzie sam kupowałem nowy motocykl (stan Quintana Roo) i Chile – da się. Informacji o reszcie krajów należy szukać na własną rękę.

W stanie Quintana Roo w Meksyku do rejestracji motocykla potrzebowałem dokument własności (faktura z salonu), paszport i tymczasowy adres zamieszkania w Meksyku – dostałem go od właścicielki hostelu, która wystawiła mi potwierdzenie wynajmu pokoju na okres 6 miesięcy. Tak zarejestrowanym motocyklem byłem w stanie opuścić terytorium Meksyku i dojechać aż do Argentyny.

CHCIALBYM ZWIEDZIC AMERYKE POLUDNIOWA, ALE NIE MAM DLUGIEGO URLOPU

Jezeli masz tylko miesiac lub dwa to jedz do Chile. Serio. Jako cudzoziemiec latwo kupisz i zarejestrujesz chilijski motocykl, a po podrozy szybko go odsprzedasz. Dodatkowo blisko jest mnowstwo miejsc wartych odwiedzenia: Patagonia, Atacama, polnoc Argentyny, Boliwia i slynny Salar, czy nawet Peru.

JAKI MOTOCYKL WYBRAC NA PODROZ PO AMERYCE POLUDNIOWEJ?

Najpierw nalezy zadac sobie pytanie: czy zalezy ci na czyms wiekszym, czy moze wolisz zaoszczedzic i zadowolisz sie czyms typu 125-250cc.

W pierwszym przypadku jedna z lepszych opcji wydaje sie Kawasaki KLR650. Na Horizons Unlimited mozna znalezc tego mnostwo, od Argentyny po Kolumbie. Wiekszosc oczywiscie zarejestrowane w US.

Jezeli jestes w stanie zadowolic sie czyms mniejszym, to opcje wlasciwie sa dwie. HONDA CGL125, lub HONDA XR125. Na tej pierwszej zrobilem trase z Meksyku do Argentyny i Brazylii, 30 tys. km, i jedyne na co moglem narzekac to taki sobie komfort jazdy (a mam 176cm wzrostu) i kilka razy niska moc (zwlaszcza na dlugich autostradach). Honda XR125 natomiast bedzie troche mocniejsza i wygodniejsza, cena tego motocykla jednak jest juz dwa razy wieksza.

NOCLEGI

W tańszych krajach przydrożne hoteliki nie należą do drogich (20-30 PLN), często maja WI-FI i podstawowe wygody, np. prysznic bez cieplej wody. Gdziekolwiek byś jednak nie podróżował to polecam hostele, czyli tzw. schroniska młodzieżowe ze współdzielonyi sypialniami. Koszt noclegu w hostelu to od 10 do 60 zł (Boliwia – Brazylia), często z prostym śniadaniem.

SPANIE W NAMIOCIE

Pola namiotowe w większości miejsc do popularnych raczej nie należą. Poza wyjątkami typu Argentyna (turystyczne miejsca), Brazylia (wybrzeże) i ewentualnie Chile znalezienie pola namiotowego będzie bardzo trudne. Jeżeli chodzi o spanie na dziko to w zasadzie wszędzie poza dużymi miastami będzie to możliwe i względnie bezpieczne (o ile oczywiście zachowamy typowe środki ostrożności związane z nocowaniem na dziko).

PRZECHOWANIE MOTOCYKLA W NOCY

Hotele zwykle maja miejece na parkingu, poza duzymi miastami jest raczej bezpiecznie i nie ma problemu z zostawieniem motocykla na zewnatrz, np. za budynkiem. Jesli mamy motocykl w rozmiarze 125-250cc to latwo cos takiego wtoczyc do budynku np. po kilku schodkach. Raz np. zdarzylo mi sie wprowadzic na noc motocykl do hotelowego pokoju.
W hostelach, zwlaszcza w miastach, nie zawsze znajdziemy miejsce na motocykl. Warto obejrzec wczesniej zdjecia hostelu i sprawdzic czy ma miejsce parkingowe.
W moim przypadku przed przyjazdem do duzego miasta wyszukiwalem zwykle kilka potencjalnych hosteli, zapamietywalem ich lokalizacje i juz na miejscu po kolei odwiedzalem poszegolne miejsca.
Hostele wyszukiwac i rezerwowac mozna najlepiej na Booking.com lub HostelWorld.com.

GDZIE JEST NAJTANIEJ? GDZIE JEST NAJDROZEJ?

AMERYKA POLUDNIOWA

Kraje tanie: Boliwia, Paragwaj, Peru, Ekwador, Wenezuela
Kraje srednio drogie (porownywalne z Polska): Argentyna, Kolumbia
Kraje drogie: Chile, Brazylia, Gujany i Suriname

AMERYKA CENTRALNA

Kraje tanie: Nikaragua, Salwador, Gwatemala, Honduras
Kraje srednio drogie (porownywalne z Polska): Meksyk, Panama
Kraje drogie: Kostaryka