Hamburger jest jak Coca-Cola. Zmielony i usmażony kawałek mięsa udaje stek, podobnie jak Cola udaje kawę. Pomijając fakt, że im się to nawet całkiem nieźle udaje, to jednak hamburger nie jest stekiem, podobnie jak Coca-Cola nie jest kawą. Hamburgery i Cola, oprócz swojego udawania, mają jeszcze jedną wspólną cechę: są praktyczne. Szybkie i łatwe jedzenie wynika z amerykańskiego stylu życia, gdzie liczy się dostępność, czas i prostota.
W weekend 2-go i 3-go sierpnia miał w Warszawie miejsce organizowany przez Żarcie Na Kółkach zlot burgerowych bud. Kolejna już edycja Festiwalu Food Trucków odbyła się tym razem na położonym pod Pałacem Kultury i Nauki, Placu Defilad.
Warszawę wręcz opanowała nowa moda. Od niedawna, w przeciwieństwie do szybkich i nudnych burgerów z sieciówek, można wreszcie zjeść interesującego wizualnie kotleta prosto z budy na kółkach. I to nie takiej zwykłej, szarej i nudnej, twórcy żarcia na kółkach bowiem prześcigają się w pomysłach na odpicowanie swoich wehikułów. Do tego stopnia, że w pewnym momencie czułem się jakbym brał udział w festiwalu nie food, a lans trucków. Panie i panowie! Nastała era post-burgera, gdzie liczy się już nie tylko szybko i smacznie, ale też i stylowo.
Nie byłbym sobą, gdybym nie pokusił się o recenzję czegoś do jedzenia. Jestem jednak zdania, że w życiu należy nam się trochę więcej niż tylko kawałek zmielonego mięsa z napompowaną bułką i dwoma plasterkami ogórka. Dlatego też na samym początku zignorowałem wszelkiego typu burgery i zacząłem szukać jakiejś propozycji dla wegetarian. Ukryty gdzieś w zakamarku placu Wege Wave proponował m.in. kanapkę z cieciorką i soczewicą, całkiem zjadliwą. Gdyby jeszcze zamiast białej buły dali ciemne pieczywo to byłoby idealnie.
Poniżej znajdziecie fotorelację ze zlotu.
- Kolektywne spożywanie
- W oczekiwaniu na bułę
- Kiełba jest najwidoczniej nudna
- Mrągowo
- Kolektywne czekanie… w dymie
- Ona jeszcze nie wie…
- Soczewica i cieciorka w jasnym pieczywie
- Przegląd mody około burgerowej
- One już wiedzą, że będą na Backpackista.com!