Motorbike Trip From Honduras to NicaraguaMotorem z Hondurasu do Nikaragui

I didn’t spend much time in Honduras. For the sake of landscapes I took a surprisingly long detour but it was worth it, most of the time the road was perfect, traffic low and scenery delightful. Border crossing took me two and a half hour and as usual, it was full of typical attractions.

pejza

DSC01933

DSC01943On the border my motorbike was surrounded by a bunch of Nicaraguan truck drivers and a chicken, all interested in a trip that I’m having. You can see how my bike looks like with all the stuff on it. Mind that I usually don’t drive with my flip flops attached like that.

DSC01957One of many cigar factories in Estelí. In a place like that you can feel refreshing smell of tobacco.

DSC01989

DSC02066In the end I arrived to León, colonial town famous the biggest cathedral in Central America and a revolution that took place in 1979.W Hondurasie długo nie zabawiłem. Wyjeżdżając z Tegucigalpa postanowiłem wybrać dłuższą, ale nową i bardziej interesującą trasę. W praktyce okazało się, że nie spojrzałem zbyt uważnie na mapę i musiałem nadrobić dużo więcej kilometrów. Dobrze się stało, bo przez większość czasu widoki były przednie, droga perfekcyjna, a ruch niewielki. Wjazd do Nikaragui zajął dwie i pół godziny i tradycyjnie wiązał się z typowymi atrakcjami.

pejza

DSC01933

DSC01943W pewnym momencie na granicy moje moto cudo stało się centrum uwagi kierowców z Nikaragui. Przy okazji macie w końcu okazję zobaczyć jak wygląda motór z pełnym ładunkiem. Zwykle nie jeżdżę z klapkami, a kura ma najwidoczniej parcie na szkło.

DSC01957Jedna z kilku fabryk papierosów w Estelí. Miejscom tego typu towarzyszy orzeźwiający zapach świeżego tytoniu.

DSC01989

DSC02066Koniec końców dojechałem do León, kolonialnego miasta słynącego z rewolucji w 1979 roku i największej katedry w Ameryce Środkowej.